Ktoś kiedyś powiedział "Klient nasz pan", ale zapomniał dodać, że to także
skarbnica pomysłów :)
Właśnie jedna z moich ulubionych klientek ostatnio zamówiła kolorowego kota kucharza - sama pewnie nigdy bym na to nie wpadła, a tak uszył się taki oto egzemplarz, który miał być prezentem urodzinowym i miał zawisnąć na jednej z kuchennych szafek.
Trzeba tylko mieć nadzieję, że będzie potrafił się oprzeć wspaniałym aromatom wypełniającym kuchnię i nie będzie nocami buszował po lodówce :)
wow! kot bombowy!! nigdy bym chyba nie wpadła żeby takiego uszyć... faktycznie świetny pomysł a klienta będzie zadowolona z wykonania :)
OdpowiedzUsuń