czwartek, 20 października 2011

A TO BYŁO TAK...

Pewnego dnia pojawiło się zamówienie na kocią rodzinę mającą posiąść niemal wszystkie klamki w pewnym domu. Okazało się przy tej okazji, że jeden z wcześniejszych moich pasiastych broszkowców kolorystycznie wprost idealnie komponował się z sypialnią Gospodarzy. 
Cóż kiedy z tamtej pamiętnej koszuli, z której powstały koty, pozostały mi tylko malutkie skrawki...
Jak to mówią "dla chcącego nic trudnego" i tak rozpoczęła się wielka improwizacja, w efekcie której powstał ten oto egzemplarz. 
Jak to dobrze, że skrawki czasem potrafią cudownie się rozmnażać :)


















































poniedziałek, 17 października 2011

ODKURZAANIE BLOGA - na dobry początek PASKI i KORONKI :)

Blog od jakiegoś czasu zarasta kurzem bo nijak nie znajduję wolnych chwil, żeby do niego przysiąść. W sierpniu wciągnął mnie wir pracy i do dzisiaj nie mogę się z niego odwirować.
Ogromniście mi miło, że guzikowe wytwory trafiają do coraz to nowych domów, choć marzę o kilku dniach słodkiego leniuchowania, a póki co się nie zapowiada niestety i stety zarazem. 
A pasiasty kociak w kolorze mlecznej czekolady (mniamm) to dowód na to, jakie mam zaległości w publikacji, bo powstał przy okazji jednego z jarmarków - w sierpniu :)
O ile dobrze pamiętam został kupiony przez bardzo sympatyczną Rodzinkę podczas Święta Podmurnej, na pewno zdążył się już zadomowić ... :)






 

środa, 5 października 2011

ZAKRĘCONY ŚPIOCH

Dziś będzie o tym, jak poszewka na poduszkę w hipnotyczne zawijaski stała się guzikowym śpiochem :)
Znowu czarno - biało, ale jak już kiedyś pisałam - nic nie poradzę, że uwielbiam to klasyczne połączenie.
No to mrrrrrrrrrrrrrrr....