... po przeprowadzce w zupełnie inny zakątek Polski i przede wszystkim
z naszą dwumiesięczną Basieńką w ramionach :)))
pora odkurzyć bloga i uzupełnić guzikową gromadkę, bo w międzyczasie przybyło i kotów i tildowych dam.
Na początek może dawno nie szyty klamkowiec o rozmarzonym spojrzeniu, który tuż przed wyprowadzką z Torunia powędrował do Warszawy w towarzystwie trzech innych kociaków.
Miał wyruszyć w dalszą drogę i stać się prezentem dla kogoś wyjątkowego.
Mam nadzieję, że tak jak my dotarł już do swego nowego domu :)
Gratuluję przeprowadzki:) Z taką małą kruszynką, to nie lada wyczyn! A kotek śliczny:)
OdpowiedzUsuńKasiu! I ja gratuluje :) pozdrawiamy całą rodzinkę i Basię cieplutko. czy może wróciliście na lubelszczyznę???
OdpowiedzUsuń